piątek, 5 sierpnia 2016

Owce - moja nowa miłość

Pobiły na głowę wszystkie dotychczas zrobione pluszaki, a wszystko dzięki pętelkowemu runu, uroczej mordce i nie małym rozmiarom.

Pierwszą (biało-beżową) zrobiłam z myślą taką, że będzie mi pasowała do sofy w salonie i zagnieździ się wygodnie wśród poduszek.

Ale niestety, kto mnie odwiedzał od razu się w niej zakochiwał i z nią wychodził :D

Owca biało-beżowa
Owca biało-jasnoszara


Tym sposobem ruszyła produkcja masowa, z nadzieją, ze któraś w końcu u  mnie zostanie...

kremowo-ruda

Biało-ciemnoszara
 Czy te oczy mogą kłamać?


Biało-czarna




W planach jest jeszcze czarno-jasnoszara (dla Siostry) i beżowa z resztek (może w końcu dla mnie).

I tak na sam koniec:
- wzór pochodzi z gazetki "Munecas en crochet"
- dzierganie szydełkiem Knit Pro 3,5 mm  (aluminiowe z rączką)
- wykonanie z włóczki, która się nie mechaci - Himalaya Everyday - 100% akryl, zużycie ok 1,5 motka na runo, ok 1,5 motka na pozostałe części owcy,
- wypełnienie poliestrowe - ok. 3/4 poduszki SLAN z Ikea

- wszystko szyte i wyszywane - idealne dla Maluszków :)